|
|
Autor |
Wiadomość |
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:59, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Znalazłem jeszcze na posiadanych fotografiach podobizny dwu oficerów podpułkownika i porucznika. Może ich ktoś rozpozna?
Mam jednocześnie prośbę o podanie link's do zdjęć płk. Bratro i ppłk. Kurka oczywiście jeśli są w necie.. Może ktoś gdzieś się spotkał z ich podobiznami?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez stadam dnia Sob 12:15, 07 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:07, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Znalazłem coś takiego:
REPUBLIKA" ar. 110. Sobota, 23 kwietnia 1938 r
Pożegnanie płk. Jana Bratro
Jak już donosiliśmy pokrótce, długoletni dowódca pułku piechoty w Łodzi płk. Jan Bratro opuszcza Łódź, przechodząc na wyższe stanowisko.
Ponieważ wieloletni pobyt płk. Bratro w naszym mieście związał go serdecznymi więzłam z Łodzią, a szczególnie zaznaczył się na polu wychowania młodego pokolenia w duchu żołnierskim — miejski komitet WF I P W » Łodzi postanowił uroczyście go pożegnać.
Wczoraj po południu w sali rady miejskiej przy u|. Pomorskiej 16 zebrali się przedstawiciele miejskiego komitetu WF I PW oraz zarządu miejskiego w osobach prezydenta Godlewsk!ego, wlceprez. Kozłowskiego, dyr. Kalinowskiego,pik. Makatrowlcza, mjr.Zaprutklewlcza, kpt. Gryziecktego, kpt. Antona i in.
Przemówienie wygłosił prez. Godlewski. Scharakteryzował stanowisko płk. Bratro wobec zagadnień wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego w Łodzi, podkreślił owocną współprace w dziedzinie podniesienia poziomu tężyzny fizycznej młodzieży oraz
w-sliazał na pomyślne rezultaty odniesione w tym zakresie w Łodzi, dzięki wybitnemu poparciu w ciągu ostatnich dziesięciu lat przez płk. Bratro, który swą życzliwością zjednał sobie całe społeczeństwo łódzkie.
W odpowiedzi płk- Bratro w krótkich, lecz mocnych, żołnierskich słowach podziękował za
uznanie, podkreślając, że jest dumny, Iż pracą swą i ścisłym kontaktem mógł przyczyniać się
do uzyskania takich wyników prace, które postawiły Łódż pod względem przysposobienia wojskowego na zaszczytnym miejscu.
Z kolei prez. Godlewski powitał następcę Płk. Bratro, płk. Bronisława Lallczyńsklego, który, odpowiadając, zapewnił, iż zachowa stanowisko swego poprzednika wobec zagadnleń wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego w Łodzi.
Uroczystość zakończyła się wręczeniem przez prez. Godlewskiego płk. Bratro statuetki,
wyobrażającej robotnika przy pracy.
REPUBLIKA" ar. 110. Sobota, 23 kwietnia 1938 r
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:40, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno zdjęcie z 1939 roku. Ciekawe co za rozetki ? ma na pasku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez stadam dnia Czw 21:30, 18 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:53, 08 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno zdjęcie Por. Mireckiego z jego dowódcami plutonów na ćwiczeniach w sierpniu 1939 w okolicach Gieczno - Dąbrówki/ od 3 do 23 VIII/
Jego mundur polowy jest innego wzoru niż jego podporuczników. Widziałem wiele wojennych zdjęć, ale ten typ umundurowania spotykam po raz drugi.
Może ktoś z przeglądających to forum mógłby mi coś na temat tego munduru napisać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez stadam dnia Nie 20:06, 08 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bolas
kapral podchorąży
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 13058
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: II Rzeczpospolita
|
Wysłany: Nie 22:39, 08 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Czy oba w/w zdjęcia są zweryfikowane jeżeli chodzi o daty ? Wyglądają na znacznie starsze niż rok 1939. Na zdjęciu portretowym widać kurtkę mundurową wz.27, którą zniesiono w 1936 roku i raczej szanse, aby to był rok 1939 są niewielkie. Podobnie świadczą detale umundurowania z ćwiczeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:10, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Jeżeli idzie o zdjęcie ppor. z przedostatniego postu to jest to na pewno 1939 rok. Jest to pewnie oficer rezerwy uczestniczący w imprezie LOPP.
Co do zdjęcia z ćwiczeń, to data wynika z analizy przebiegu służby por. Mireckiego, znajdującego się w jego teczce w CAW. Po awansie w XI 1937 są to jego pierwsze i ostatnie ćwiczenia /osobiście mam pewne wątpliwości/.
Wiem, że ćwiczenia miały trwać 4 tygodnie, lecz w związku z ogłoszoną mobilizacją, pułk wrócił do Łodzi, a 24 sierpnia por. Mirecki został d-cą 5 kompanii. Nie była to kompania którą dowodził na ćwiczeniach.
Co do ubiorów, to przejrzałem książkę p. Cerniewicza o 1pp leg, i widzę że używało się we IX 1939 różnych mundurów polowych. W tej właśnie książce, jest zdjęcie polskiego kapitana /z obozu jenieckiego/, w kurtce letniej tj na moim zdjęciu. I jeszcze jedno. Czy w chwili mobilizacji oficerowie rezerwy nie dostawali jakieś innego umundurowania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bolas
kapral podchorąży
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 13058
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: II Rzeczpospolita
|
Wysłany: Pon 21:12, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Oficerowie rezerwy mieli własne sorty mundurowe, które przechowywali we własnych domach. Jedynie właśnie u nich i podoficerów rezerwy widać czasami mundury starych, wycofanych już przepisami wzorów. Zwykle to rzadki widok, bowiem mieli niemal 4 lata na odnowienie mundurów. Co do mobilizacji oficerów rezerwy i przydziałów umundurowania - wszystko zależy od okoliczności i czasu w jakim trafiał do pułku. Wiele relacji mówiących o mobilizacji w 28pSK wspomina o sporych problemach jeżeli chodzi o mobilizację rezerw drugiego i trzeciego rzutu. Jednak w wypadku jednostek pierwszorzutowych raczej nie powinno być z tym najmniejszych problemów. Mundury polowe widoczne u oficerów na drugim zdjęciu to również relatywnie stare wzory z końca lat 20-tych, rzadko spotykane już w służbie w 1939.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bolas dnia Pon 21:12, 09 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:21, 01 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Kiedyś w, latach 90 ubiegłego wieku znalazłem takie epitafium napisane przez córkę dcy II/28 pułku strzelców kaniowskich
Życiorys mojego ojca jest tak typowy dla ludzi z tamtego okresu, iż wielu z mojego pokolenia mogłoby go podać, przy małych zmianach osobowych, jako życiorys własnego ojca. Wszak dewizą ich była Służba Polsce, w której mieściło się całe życie pełne osobistych wyrzeczeń w entuzjazmie patriotyzmu, a zakończone często przedwczesną śmiercią.
W sierpniu 1914 r. uczeń Jurek Korczewski, mając 17 lat, ucieka z domu do Krakowa i wstępuje do II Brygady Legionów (11 komp. 2 pp leg.). Oczywiście nie zabiera ze sobą ciepłego ubrania - kto o tym myśli w tym wieku? - a zima 1915 r. jest mroźna. Młody żołnierz z odmrożeniami nóg i rąk oraz zapaleniem płuc trafia do szpitala w Tyrolu, potem w Wiedniu, gdzie podczas rekonwalescencji zdaje maturę. Jeszcze w tym samym roku zgłasza się ponownie do wojska i dostaje przydział najpierw do 4 pp leg., w czasie którego zostaje ranny w bitwie pod Jastkowem (? - w rękopisie ojca nazwa niewyraźnie napisana), po wyleczeniu - do 6 pp leg., a następnie w 1917 r. do II Korpusu.
W 1918 r. po Bitwie Kaniowskiej dostaje się do niewoli, z której ucieka i przedostaje się do Kijowa. Rozbitkami opiekują się tam polskie rodziny i ojciec mój spotyka swoją wielką miłość - młodziutką i urodziwą Oktawię Sobolewską, z którą bierze ślub 2 października 1918 r. w Humaniu. Żona nie nacieszy się długo mężem - w kwietniu 1919 r. rusza, już jako ppor., na front bolszewicki. Rozstają się na kilka lat.
Wreszcie następuje czas pokoju i intensywnej pracy dla Ojczyzny. Jerzy Korczewski obejmuje dowództwo III kompanii w Staszowie, gdzie ja się urodziłam w 1924 r., a w tymże roku dostaje awans do stopnia kapitana. Od 1926 r. przydzielony do 63 pp w Toruniu, w 1936 r. awansuje na majora. W 1938 r. zostaje przeniesiony do 28 pp w Łodzi. Tam zastaje Go wojna.
Lato w 1939 r. było piękne, a ja, 15-letnia dziewczynka, spędzałam wakacje u rodziny w Złoczowie, na wschód od Lwowa, skąd ostatnim pociągiem zdążyłam przyjechać do Łodzi, gdzie widziałam się z ojcem po raz ostatni. Ponieważ nie pozwalał sobie na żaden odpoczynek w domu, poszłyśmy z mamą do Niego na Dworzec Kaliski, gdzie był dysponentem transportów wojska na tereny zachodnie Polski. Na mój widok uśmiech rozjaśnił Jego ogorzałą, zmęczoną twarz. A mi serce ścisnęło się, gdy ujrzałam Go tak wyczerpanym. Przez te ostatnie dni sierpnia niewiele miał czasu na sen, posiłki. Siedzieliśmy w pociągu, rozmawiając, a pociąg wekslował w tę i w tamtą stronę. Wreszcie ojciec powiedział, że musimy się pożegnać. Wysiadłyśmy. Było ciemno, a my znalazłyśmy się na plątaninie torów, nie widząc, w którą stronę iść. Autobus z ewakuowanym personelem Szpitala Wojskowego w Łodzi, gdzie mama pracowała jako stomatolog, zatrzymał się którejś nocy na skraju płonącego miasteczka, gdzieś na Lubelszczyźnie, gdy podszedł jakiś żołnierz, błagając, żeby go zabrać. Zapytałyśmy, z którego jest pułku. - "Z 28 pp w Łodzi". "A co z pułkiem?". "Rozbity".
Za udział w I wojnie światowej i w wojnie bolszewickiej Ojciec otrzymał m.in. Krzyż Walecznych (czterokrotnie) i Srebrny Krzyż Zasługi, zaś za udział w kampanii wrześniowej - rozkazem gen. Rómmla z 13 września 1939 r. - Krzyż Virtuti Militari.
W czasie okupacji w Warszawie docierały do nas różne, często sprzeczne wiadomości o ojcu. Matka poszukiwała Go przez Międzynarodowy i Niemiecki Czerwony Krzyż. Niedawno zetknęłam się z historykiem dr. Ney-Krwawiczem - pośród licznych dokumentów i materiałów z okresu wojny, których jest kolekcjonerem, znalazł zapis, że ojciec mój był ranny 9 września 1939 r., a zmarł 20 września 1939 r. i pochowany został w Siedliszczach w woj. lubelskim (oraz że otrzymał pośmiertnie Krzyż Virtuti Militari). Informacja ta wstrząsnęła mną bardzo. Jeśli pisane Mu było zginąć, niechby zginął od razu, a nie cierpiał z powodu ran, a jeszcze bardziej, widząc zbliżającą się klęskę. I gdzie został pochowany? Matka moja, na podstawie informacji Czerwonego Krzyża, była przed laty w Siedliszczach, ale nie znalazła nazwiska ojca na istniejących tam grobach.
Wspomnienie to traktuję jako epitafium na nieznanym grobie mojego ojca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:43, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
To wzruszające epitafium napisane zostało przez Irene Helene Korczewską, żołnierza ZWZ i AK,uczestniczkę Powstania Warszawskiego, ps. „Inka”, sanitariuszkę w Zgrupowaniu Gurta.
Jest dla mnie nie zrozumiałym, że nigdy nie dotarły do niej wiadomości o losach jej ojca. W obsadzie 28pp naszej strony internetowej jest napisane, że zginął pod Kęblinami 8 września 1939/ a dokładniej, w nocy z 7 na 8/.
Sprawa jego pochówku też należy, przynajmniej dla mnie do tajemniczych. Wiem od nieżyjącej już żony d-cy 5/28pp, Ewy Mireckiej, która 9 lub10 września była w Kęblinach i widziała niepochowanych jeszcze żołnierzy polskich leżących przy jakimś budynku dworskim, że ciała majora wśród nich nie było.
Administrator/?/ jak go nazwała, powiedział jej, że ciało zostało przewiezione do Białej k/ Zgierza i leży na katafalku w tamtejszym kościele. Widziała natomiast ciała dwu oficerów por i ppor oraz pozostałych żołnierzy.
Wydawać by się mogło, że został pochowany na cmentarzu w Białej, ale jak słyszę, jego grobu tam nie ma. Wątpię, że trumnę przewieziono z powrotem do Kęblin i pochowano w z zbiorczej mogile, przy dworze.
Bardziej prawdopodobne jest, że dzisiejsza kwatera żołnierska na cmentarzu w Białej, w której spoczywają ekshumowani z okolic dworu kęblińskiego żołnierze, obejmuje też jego mogiłę,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berjer
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:59, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
stadam napisał: |
Bardziej prawdopodobne jest, że dzisiejsza kwatera żołnierska na cmentarzu w Białej, w której spoczywają ekshumowani z okolic dworu kęblińskiego żołnierze, obejmuje też jego mogiłę, |
Jest to bardzo prawdopodobne. Zwłaszcza jeżeli może na początku był to pojedyńczy grób - a w późniejszych latach nie miał należytej opieki, lub miejsce było potrzebne na dalsze pochówki.
Rodzina poległego lub ktoś bliżej zainteresowany - powinni sprawdzić w kancelarii parafii zarządzajacej cmentarzem w Białej - księgi pochowanych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:50, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Poniższe zdjęcie z 1932/34 roku, przedstawia majora, d-cę batalionu 28pp. Jak zwykle, zwracam się z prośbą o jego identyfikację.
Przepraszam za kiepską jakość fotki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez stadam dnia Pon 14:22, 24 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzelec
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 16:56, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W 1932 roku w pułku służyło 4 majorów:
Jan Topczewski,
Karol Leon Zaprutkiewicz,
Alfred Hofbauer,
Feliks Maurycy Kulczyński.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:26, 28 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Z wymienionych powyżej majorów, można odrzucić Topczewskiego, gdyż posiadał w tym czasie order Virtuti Militari i trzy KW a "mój" go nie posiada.
Patrząc po KW to i Hofbauer /oszedł z pułku w IV 1934/ i Zaprutkiewicz mieli po 3 sztuki a Kulczyński jeden. Wydawać by się mogło, że to jeden z tych dwóch pierwszych.
Zdjęcie było robione latem 1932 bądź 1934. Jeśli by to miało miejsce w 34, to mógłby to być major o którym nic nie wiem, a który wszedł do pułku na miejsce Hofbauera.
Cały czas intryguje mnie kim jest major z mego pierwszego zdjęcia. On posiada Virtuti i na pewno co najmniej jeden KW.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzelec
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 2:24, 01 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
W połowie 1935 r. w pułku służyli następujący majorowie:
Topczewski Jan
Zaprutkowicz Karol Leon
Kulczyński Feliks Maurycy
Sikorski Janusz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stadam
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 33
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:57, 01 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Co do ostatniego zdjęcia, to chciałbym dodać, że major, jak i jeszcze dwu oficerów pozują na nim z patykami /!/, a nad żołnierzami, jakby na drucie powiewa trójkątna chorągiewka z oblamówką i nr. 8. Wydaje mi się/ albo ktoś mi kiedyś mówił/, że to może oznaczenie kompani, a całe towarzystwo należy do III baonu.
Co do pierwszego majora ze zdjęcia z lat 1935-37, to parę razy, osoba mówiąca o nim, tytułowała go podpułkownikiem. Mógłby to być major Topoczewski, ale nie wiem, kiedy dostał ten stopień.
Jest też ppłk Wacław Makatrewicz ,z-ca d-cy 28 pp i dca OZ 10dp. we wrześniu 1939 r., ale czy on do pułku nie przyszedł w 1937/38 r.?
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|