|
|
Autor |
Wiadomość |
bolas
kapral podchorąży
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 13058
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: II Rzeczpospolita
|
Wysłany: Pią 14:30, 06 Lut 2009 Temat postu: Sokal wrzesień 1920 - 28,30 i 31pSK przeciw Budionnemu |
|
|
Walki pod Sokalem we wrześniu 1920 roku stanowiły praktycznie ostatni akord wysiłku 28, 30 i 31 pSK w owej wojnie. Odpalam kolejny temat, który mam nadzieję rozwinię się w ciekawą dyskusję.
Nazwę Sokal zapewne kojarzy każdy miłośnik 28pSK - znajduję się bowiem zarówno na odznace pułkowej jak i na sztandarze.
Sokal to obecnie niewielkie liczące ok 21 tys mieszkanców miasteczko w oblascie lwowskim na Zachodniej Ukrainie. 19 października 1918 Sokal znalazł się w Zachodnioukraińskiej Republice Ludowej, po czym po walkach w 1918 roku należał do 1939 roku do II RP. Od 1944 część Sokala (wieś Żwirka) należała do Polski, po czym od 15 lutego 1951, w ramach umowy o zamianie granic do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej będącej częścią ZSRR. Obecnie to znowu Ukraina.
Do Sokala stosunkowo łatwo i szybko można dostać się ze Lwowa, więc warto nieco zagłębić się w temat. Przy odrobinie wysiłku można będac we Lwowie zobaczyc w 1 dzień bez większych problemów to historyczne miejsce związane z wysiłkiem Strzelców Kaniowskich w wojnie polsko-bolszewickiej.
Fragmenty z "Zarysu historji wojennej pułków ...":
28pSK:
31pSK:
Sokal:
[link widoczny dla zalogowanych]
Rejon na płn. od Sokala gdzie operował 28pSK.
[link widoczny dla zalogowanych]
Parę zdjęć historycznych i współczesnych z samego Sokala:
1941: Niemcy forsują Bug pod Sokalem ... 21 lat wcześniej robił to 28pSK.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bolas dnia Pią 14:32, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
woytek
strzelec
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódż
|
Wysłany: Wto 13:21, 21 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
O walkach pod Sokalem, kilkanaście dni później pisała łódzka prasa. Pojawił się artykuł w gazecie "Rozwój".
"Rozwój". Czwartek dn 30 września 1920.
Z życia 28 p.Strz.Kan na froncie.
Dnia 13 września r.b.
W kwaterze pułkownika dowódcy pułku.
Zmierzchło się już. Mdlejący płomyk świeczki ledwo, że oświetla stół pokryty mapami, rozkazami, meldunkami, w które wpatrzony dowódca.
Do co chwila bzykającego aparatu telefonu polowego podchodzi adjutant operacyjny i odbiera meldunki.
Huk armat wstrząsa ziemią, karabiny maszynowe trajkoczą jakby kto sypał nieustannie groch. Co chwila słychać "hurra"...
Pułk ma nielada trudne zadanie do rozwiązania: zająć Sokal. Ten Sokal znany z światowej wojny, otoczony zewsząd wojskowemi cmentarzyskami, gdzie dziesiątki tysięcy legło w tej żyznej ziemi. A ilu tam było rannych ?! Musimy zająć ruiny Sokala, który dominuje tak nad okolicą, że widać daleko wkoło. A rozsiadły się tam mocno hordy czerwonego cara-kata i sieją zniszczenie i śmierć.
Pozycja zda się nie do zdobycia. Ale chłopcy nasi są od zdobywania takich, właśnie pozycji. Z czoła uderza baon ś.p. kpt Pogonowskiego-poszli jak burza. Z boku najgłówniejsze zadanie ma kompanja szturmowa por Petlurowicza. Same zabijaki. Sami wybrani. Nie każdy nawet z tych co chcą może się do nich dostać.
Wypróbowani w bojach i zahartowani jak najlepsza stal. Szturmówka to taran który ma za zadanie rozbijać wszelkie przeszkody. Robią to po mistrzowsku, zagończycy niezrównani. Każdy z nich gotów na śmierć-trupia główka to ich godło. Nie zawiedli i tym razem.
...Po pewnym czasie przychodzi meldunek o zajęciu Sokala, ...A potem: Sokal w naszem ręku...jeńców wielu...nasze straty minimalne...bolszewicy z wielkiemi stratami uciekają panicznie, ścieląc trupami swych biednych krasnoarmiejców pola i drogi. Nie pomogły im wcale trzy nowe wyborowe pułki, które z Kazania przybyły na pomoc i szumnie przez usta komisarzy głosiły zagładę "białej Polsce".
Do kwatery d-cy pułku wchodzi małoletni starszy strzelec komp szturmowej Eligjusz Otwinowski i przyjąwszy postawę na baczność z oczami skrzącymi i jaśniejącymi dziwnym blaskiem melduje dziecinnym , prawie głosem:
Panie pułkowniku ! Starszy strzelec Eligjusz Otwinowski zdobył karabin maszynowy i wziął dwóch jeńców, którzy karabin maszynowy przez Bug przenieść musieli...-Uścisnął pułkownik dłoń zucha i za waleczny czyn ten mianował go plutonowym.
Plutonowy Otwinowski syn Ludwika i Stanisławy z Kmiecików, urodził się w Łodzi 30 XI 1905 r. Rodzice jego mieszkają, przy ul Rozwadowskiej Nr 15. Uczeń szkoły A. Zimowskiego, harcerz V-ej drużyny Z.H.P w Łodzi. Skończył szkołę podoficerską przy Viii Okr Wojsk w Łodzi. Na froncie przebywa czwarty miesiąc.
W kompanji szturmowej prawie sami ochotnicy, dawni peowiacy, ci co w 1918 r. poszli za kraj walczyć.
W boju o Sokal cała kompanja szturmowa odznaczyła się bardzo. Podczas największego ognia przez sześć zasiek drutu kolczastego, mimo gęste i liczne tyraljery nieprzyjacielskie por.Petrulewicz już tylokrotnie ranny podczas takich ataków, przeszedł, przefrunął po prostu-i rozbił bolszewickie pułki, chociaż komisarze rozpaczliwie zbierali rozbitków i rzucali kilkakrotnie do kontrataków. Ale niech "Petrula" (tak go pospolicie nazywają w pułku) raz gdzie wlezie, wykurzyć się nie pozwoli i umie się "zaasekurować".
Na lewem skrzydle umieścił samych "weteranów" z por.Nusbekiem i karabiny maszynowe. Tam jeszcze nie wyleczony po otrzymanych ranach sierżant Stefański z Rudy, uciekinier ze szpitala jak ppor.Nusbek, celnymi strzałami, kładli atakujące fale bolszewickie, i z plutonem chodzili do ataku na bagnety.
I utrzymali się mimo wszystko.
Po bitwie przyszli do porucznika z prośbą, aby depeszował do Trockiego tak:"Wysyłaj skurczybyku, same takie pułki jak dzisiaj pobite, bo mają wygodne, lekkie żółte buty z cholewami. Zwykły krasnoarmiejec chodzi bosy i obdarty, szkoda takich bić". Były to pułki komunistycznych ideowców.
Po krwawej pracy szturmówka długo w noc śpiewała sobie żołnierskie piosenki-te pełne humoru i te tęsknicą owiane, o wodzu komendancie, o wojence, o Łodzi i inne.
Twardy to rycerz, z ducha komendanta poczęty i jego duchem owiany, kochający i służący Ojczyźnie najlepiej jako mężny i prawy żołnierz polski...
Niechaj Łódź wie, jakie syny ma...
Dąbrawa Budziński.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
woytek
strzelec
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódż
|
Wysłany: Śro 21:14, 17 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
W publikacji Lista strat Wojska Polskiego.Polegli i zmarli w wojnach 1918-1920, wydanej w 1934 roku, przez Wojskowe Biuro Historyczne, udało się odnaleźć kilka nazwisk żołnierzy 28, 30, 31 pSK, poległych w walkach o Sokal we wrześniu 1920.
28 pułk Strzelców Kaniowskich.
strzelec Maks Bezbroda. pol 13.9.1920 Sokal
strzelec Jan Dobrołęcki. pol 13.9.1920 Sokal
strzelec Juljan Stusio. pol 12.9.1920 Sokal
strzelec Konstanty Zdaniecki. pol 14.9.1920 Sokal
30 pułk Strzelców Kaniowskich
strzelec Feliks Stern. pol 9.9.1920 Sokal
31 pułk Strzelców Kaniowskich
strzelec Piotr Zomek. pol 12.9.1920 Sokal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|