Berjer
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:13, 18 Maj 2012 Temat postu: Odszedł jeden z ostatnich Kaniowczyków. |
|
|
Ze znacznym opóźnieniem dowiedziałem się, że dnia 1.3.2012 r. w Radomiu w wieku 98 lat
zmarł por. rez. Tadeusz Opatowiecki. Był On jednym z grona ostatnich żyjących żołnierzy 30 Pułku
Strzelców Kaniowskich z Cytadeli Warszawskiej. Był wnukiem Powstańca Styczniowego 1863 r. pochowanego w Olkuszu. Ojciec Jego został zamordowany przez Niemców w 1940 r. w Królewcu.
T. Opatowiecki w 1938 r. skan zdjęcia z tablo Korpusu Podoficerów Zawodowych 30 Pułku Strzelców Kaniowskich
[link widoczny dla zalogowanych]
T. Opatowiecki – rok /?/ zdjęcie ze str. internetowej Związku Strzeleckiego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tadeusz Opatowiecki w 1936 roku został powołany do wojska, do 30 Pułku Strzelców Kaniowskich w Cytadeli Warszawskiej. Otrzymał przydział do plutonu artylerii lekkiej. Skierowany do Szkoły Podoficerskiej 10 Pułku Artylerii Lekkiej w Łodzi, którą ukończył z pierwszą lokatą. Był mistrzem 10 DP w lekkiej atletyce oraz strzelcem wyborowym. Zdobył mistrzostwo kadry podoficerskiej 30 p. Strzelców Kaniowskich.
W sierpniu 1939 r.- 30 p. Strz. Kan. wyjechał z Cytadeli na pozycje obronne w rejonie Sieradza. Natomiast kpr. T. Opatowiecki już jako podoficer zawodowy, został skierowany do Samodzielnego Batalionu Ciężkich Karabinów Maszynowych i Broni Towarzyszącej, formowanego w Warszawie z rezerwistów 30 p. Strz. Kan. z W-wy i okolic. W nocy 29/30 sierpnia 1939 r. Batalion ten liczący około tysiąca żołnierzy, został przetransportowany koleją do Mławy. Tam został przydzielony do 20 DP dla wzmocnienia skąpych środków ogniowych 80 p.p. , który obsadzał pozycje w rejonie Mławy.
Walcząc od 1.9.39 r. z przeważającymi siłami przede wszystkim lotnictwem i czołgami wroga, zmuszeni byli do stopniowego wycofywania się - przez Strzegowo, Glinojeck, Płońsk, Modlin /gdzie pozostał 80 p./ i Wieliszew w kierunku Warszawy. Od dnia 14.9.39 aż do kapitulacji W-wy, Batalion a właściwie pozostali jeszcze przy życiu jego żołnierze – bronili miasta od strony Pragi w rejonie ulic: Otwockiej, Kawęczyńskiej i częściowo Radzymińskiej.
Po kapitulacji T. Opatowiecki przez 3 tygodnie był w niewoli. Po zwolnieniu był dwukrotnie aresztowany przez Niemców. Po 6 miesiącach więzienia został wywieziony do KL Stutthof. W marcu 45 r. przeżył „marsz śmierci” więźniów obozowych pędzonych przez Niemców. Wyzwolenia doczekał dnia 12.3.45 r. w Wejherowie, gdzie następnie osiedlił się na stałe.
Po przeniesieniu się do Radomia, jako inwalida wojenny działał w Związku Inwalidów Wojennych. Wyróżniony szeregiem odznaczeń. Był członkiem honorowym Związku Strzeleckiego.
Nie znałem Go z lat przedwojennych w Cytadeli gdzie mieszkaliśmy – bo byłem wtedy jeszcze 6-cio letnim dzieckiem. Kontakt korespondencyjny nawiązaliśmy dzięki córce jednego z podoficerów 30 p.S.K. zamieszkującej w Radomiu. Ale było to dopiero 4 lata temu. Tadeusz był bardzo kontaktowy. Mając już ponad 90 lat w rozmowach wykazywał się bardzo dobrą pamięcią o życiu wojskowym w Cytadeli i kolegach oraz przeżyciach wojennych. Mówił, że miał aparat fotograficzny i robił dużo zdjęć w Cytadeli i na różnych uroczystościach i zajęciach wojskowych. Wyjeżdżając na wojnę – zostawił to wszystko w mieszkaniu w Cytadeli. Niestety po powrocie z niewoli archiwum nie zastał. Dlatego bardzo ucieszył się, gdy dostał ode mnie kopię tableau z 1938 r. zdjęć kadry podoficerów zawodowych 30 p.S.K. gdzie wśród kolegów jest również Jego zdjęcie.
Zbieg różnych okoliczności spowodował, że z opóźnieniem zostałem powiadomiony o śmierci i pogrzebie por. Tadeusza Opatowieckiego. Po pogrzebie, córka Jego mieszkająca w Gdańsku, przeglądała pamiątki i dokumenty po Ojcu. Znalazła tam korespondencję jaką prowadziliśmy i w.w. tablo. Tam też znalazła mój numer telefonu.
Pogrzeb por. Tadeusza Opatowieckiego z asystą wojskową i Mszą Św. w kościele garnizonowym – odbył się w Radomiu na Starym Cmentarzu przy ul. Limanowskiego.
Cześć Jego Pamięci.
Powyższe informacje o Zmarłym, pochodzą: z Jego osobistej relacji w „Dziejach Kaniowczyków”, ze strony internetowej Związku Strzeleckiego oraz zapamiętane przeze mnie relacje z walk w 1939 r.mojego Ojca, który walczył w tym samym Batalionie i był Jego kolegą.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Berjer dnia Pią 10:43, 25 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|